Dla niepokornych ciał Dla takich ciał, jak my Nie ma zbawienia Zmienia, nie zmienia noc Ma tę moc Noc to jest noc No a mimo to Możesz odejść wolny Jak wolny ptak Wolny tak
Czy to niewola Czy zmęczenie Czy nas Bóg zaklął w nas Jak w kamienie Że w byle noc Że byle gwiezdny pył Sprawia, że Chcę żebyś tkwił W tej wolności Co nas zniewala w byle noc
Szkoda tych ciał nie niebieskich Gdy freski nocy lgną do siebie Szkoda tych ciał nazbyt pięknych Ciał niepojętych, szkoda ciał
Wolnych-jak tlen Wolnych-jak płacz Wolnych-jak czas Ciał nie dość chłodnych Chłodnych nie tak
Wolnych-jak szept Wolnych-jak nikt Nie dość spokojnych ciał Niby szczyt
Wolnych-jak ruch Wolnych-jak mrok Nie dość zmęczonych By usnął wzrok
Wolnych- jak grot Wolnych-jak myśl A mimo wszystko Nie, nie, nie wolnych
Nie ma zbawienia Chociaż noc Traci już moc To ty z woli swej Wolność dajesz, kiedy śpię
Wolni i, tak jak my, jak nie myTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.