Raz w niedzielę po obiedzie , mąż do żony że jedzie , Interesy załatwiać do płocka . A żoneczka wkurzona , jak nie wróci to skona , I powiada , jak świetnie się składa .
Mąż po Płocku grasuje , ładne panny całuje , Z dziewczynkami się świetnie zabawia . A żoneczka wkurzona , jak nie wróci to skona , I powiada , jak świetnie się składa .
A żoneczka w mieszkanku , śpi spokojnie w ubranku , Wtem się sąsiad do okna zakrada . Choć nie skradaj się Franiu , sama jestem w mieszkaniu , I powiada , jak świetnie się składa .
Była ciemna już nocka , no i mąż wraca z Płocka , I zastaje w swym łóżku sąsiada . Wziął scyzoryk rozłożył , i z powrotem go złożył , I powiada , jak świetnie się składa .
Śpij żoneczko kochana , śpij z sąsiadem do rana , Bo ja muszę powracać do Płocka . Tam dziewczyny czekają , i wódeczkę stawiają , I powiada , jak świetnie się składa .
Była ciemna juz nocka gdy pojechał do płocka Na budowę by nosić pustaki Wziął je wszystkie ułozył ładny wzór z nich ułozył I powiada jak świetnie się składa
Są w tym płocku dziewczyny i on chciał bez przyczyny Chciał je wszystkie całowac do rana Gdy wnet wieczór sie skrada ciemna nocka zapada I powiada jak świetnie sie składa
Raz pojechał do drwala a ze była tam Ala To sie strasznie chłopina przestraszył Więc się schował za drzewem przed tym Alicji gniewem I powiada NIE DOBRZE się składa
Była piąta juz rano kiedy szedł suszyć siano A to było u jego sąsiada Lecz to było za wcześnie poszedł więc na czereśnie I powiada jak świetnie się składa
Raz w niedzielę po obiedzie , mąż do żony że jedzie , Interesy załatwiać do płocka . A żoneczka wkurzona , jak nie wróci to skona , I powiada , jak świetnie się składa .Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.