Widziałem te miejsca w których nigdy nie będziesz, nie zasmakujesz tych miejsc, te miejsca to krajobraz jak pole po bitwie, aktor po gonitwie, musisz pogodzić się i ciesz się, że nie zobaczysz niektórych z tych miejsc (To dobrze), bo ilu z Was chciałoby iść na wojnę, bić się o chleba kromkę, życie jak Roller Coster, czekać na wiosnę po srogiej zimie, widziałem miłość i rozpad w rodzinie, że mnie to minie, chciałem, życie chciało inaczej, widziałem jak dopadło tatę z bratem w okno się gapię, szyba paruję, piszę tekst, widziałem chyba już zbyt wiele takich miejsc żeby to przejść to zbyt wiele złamanych serc wiesz, to miejskie getta uczą jak przetrwać, dwa tysiące sześć to właśnie ten czas, to miejski pejzaż, tysiące hermetycznych mieszkań, miliony twarzy, jeden Mesjasz, nastrojów tęcza, ślepy być przestań, widziałem krzywdy, widziałem troski, widziałem za fortuną pościg, widziałem los tych co uciekali w proszki, kiedy to świat młodości, chęci młodzież, dorośli, nie pomogli Ci którzy pomóc im mogli.
[Aro]
Widziałem słoneczną Italię gdzie moja matka nie jest na wakacjach, widziałem jak wypruwa flaki by utrzymać brata, widziałem zakład ojca i spracowane ręce, widziałem oczy smutku, który udusił szczęście, wcześniej widziałem radość, wczoraj widziałem gorycz, ta gorycz trzyma ich do dziś, choć zachowują pozory, bo to rozbiło wiele rodzin, taka prawda długi potrafią dobić, zawiść, widziałem zawiść w oczach ludzi którzy spali na kasie, dla nich kasa była jak Bóg, a życie jak karcer, nastrojów spacer, też widzisz wiele kwestii, dla wielu stan posiadania wyznacza prestiż (Być dla pieniędzy), pierdolę to, są inne cele w życiu, widziałem bogatych, zarobionych, a na odwyku, widziałem blokowisko gdzie proza życia zdobi tynki, nieśmiertelny Chuj W Dupę Policji pokrywa budynki, klatki, ławki, śmietniki, chodnik, asfalt, widziałem drugą stronę miasta, antysemickie hasła, widzisz świat na żywo, nie Big Brother dla ułomnych, widzisz za oknem ten świat młode rozpalone głowy, pędzące samochody, ludzi gnających do pracy w autobusach, widzisz to nielubiana miejska puszcza.
[Kawa]
Widziałem wiele w tym ludzi bez skrupułów, wśród nich i Ty których los przyparł do muru i tych co nie chcieli dać się poznać i tych którzy już odeszli od nas i co, że widziałem, widzę, będę widział, wielu rzeczy nikt z nas nie przewidział, widziałem gwiazdy i moment gdy czar prysł i narkotyczne jazdy, widziałem jak każdy, widziałem dobro, miłość, zaufanie, szczęście, ujrzyj to czego nie chcę widzieć więcej, to za mną stoi, a wciąż ulica szkoli, nauka na błędach cudzych nie na swoich, cofasz się stojąc, więc idź do przodu, widzisz, teraz to widziałem już za młodu, nie unikniesz kłopotów, nie ma opcji, choć widząc wiele, czuję się mocny.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.