Może byliśmy zbyt ufni, Ikar z nieba spadł do kuchni. Dzień rozpoczął się pechowo. Może nas zawiodło słowo.
Koło stało się trójkątem, gdzieś zagubił się nasz wątek. Z krzykiem się zerwały liście, zamiast nieba mamy czyściec.
Koło stało się trójkątem. Wtorek się okazał piątkiem, a za oknem noc w areszcie i do tego deszcze, deszcze..
Układamy z klocków lego nasze wspólne alter ego. Na kamieniu wschodzi trawa. Twoje sny i moja jawa.
Koło stało się trójkątem, gdzieś zagubił się nasz wątek. Biała sowa przypomina, że to jest niczyja wina.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.