To dygresja, kochanie, że zostanie nam jeszcze nieczytelne śniadanie z czarną kawą i deszczem.
To dygresja, kochanie, kiedy stoję przy barze, kiedy kręcą się koła, odjeżdżają kolarze.
Kiedy nie ma, co było, kiedy jest, co nie będzie, kiedy coś się skończyło i zaczęło się wszędzie.
Kiedy chmura na stole, człowiek wschodzi o świcie, to dygresja, kochanie, to dygresja na życie.
To dygresja, kochanie, że zostanie nam jeszcze pomarańcza miłości z jednym wierszem i dreszczem.
A więc jeszcze i jeszcze z czarną kawą i deszczem, z jednym wierszem i dreszczem, a więc jeszcze i jeszcze...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.