Pytasz synku jak to było w tych wojennych czasach, gdy twój ojciec był żołnierzem, gdy do Polski wracał. Dym się kłębił na zachodzie, wschód ogniem się palił. Szli zwiadowcy polem, lasem serce mi zabrali.
Ech... zwiadowcy dzielni chłopcy, tyle świata przeszli i na rekach jak gołębia, Polskę nam przynieśli. Ech... zwiadowcy dzielni chłopcy tyle świata przeszli i na rękach jak gołębia, Polskę nam przynieśli.
Zakochałam się w żołnierzu, który zwiad prowadził. Białe zęby mu błyszczały w ubłoconej twarzy. Spojrzał na mnie jak na swoją, dłonie mocno ścisnął i powiedział: "czekaj na mnie już zwycięstwo blisko"
Ech... zwiadowcy dzielni chłopcy tyle świata przeszli. Kto zwycięstwa nie doczekał żyje dzisiaj w pieśni. Ech... zwycięzcy dzielni chłopcy, tyle świata przeszli i na rekach jak gołębia, Polskę nam przynieśli.
Dni toczyły się jak czołgi Ogniem kwitły noce. W wielkiej trwodze doczekałam i w wielkiej tęsknocie. A gdy wojna się skończyła, wrócił do mnie drogą choć mówili: "nie czekaj bo już nie masz kogo"
Ech... zwiadowcy dzielni chłopcy tyle świata przeszli. i na rekach jak gołębia Polskę nam przynieśli. Ech... zwiadowcy dzielni chłopcy tyle świata przeszli. Może także spotkasz miłość miłość na żołnierskich szlakach!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.