Asfaltowe nerwy ulic łuną świateł rozedrgane żyją nocą neonami w blasku słońca zakochane Wierzba zieleń swych gałęzi coraz wyżej w niebo wznosi, pewnie szuka zmiłowania, pewnie nas o litość prosi, Jak długo jeszcze promienie słońca będą docierać do wszystkich ludzi Jak długo jeszcze, czystym powietrzem pooddychamy, pooddychamy Betonowe grzyby domów w atomowym deszczu rosną, i promienie wysyłają jak srebrzyste słońca wiosną. Niby wyciągnięte ręce las kominów w niebo strzela, człowiek w dżungli opuszczony poszukuje przyjaciela Jak długo jeszcze promienie słońca będą docierać do wszystkich ludzi Jak długo jeszcze, czystym powietrzem pooddychamy, pooddychamy Trzeba się zbudzić, więc zamiast ognia podaruj kwiaty, podaruj uśmiech Podaruj serce, zawołaj głośno. Niech wszyscy słyszą. Trzeba z tym skończyć! Już nigdy więcej!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.