Zagubiona Częstochowa - Miasto Boga i muzyki. W sierpniu schodzą się pielgrzymki I machają im bandyci, Którzy w barach i kantorach Podrywają długonogie ćmy.
Od krzyżówki do krzyżówki Jeżdżą auta alejami. Pod Filutkiem biega młodzież W berka z gazem i pałami. A łyżwiarze noszą bluzy, Że Chcą Wstąpić Do Policji.
Farba szybko schnie na murach - 'Tu gdzieś musi być poezja'. Na pomniku ślad bieżnika, Stygnie ludzka galareta. Nawet Warta płynie wolniej Jak popada koło Huty. Nawet Warta się ociąga...
Dekabryści imprezują, Konspiracyjne ksera. Pewnie wrony ich rozdziobią, Bo na burzę się już zbiera. Chociaż chmury są schowane, Chmury mamy zkserowane. Chmury często się chowają...
Chłopcom czas się trochę dłuży W klatkach, w barach i za rogiem. Przedostatnie autobusy Sterowane są pilotem. Nawet kostki do gitary Są ostrzone pilnikami. Nawet kostki do gitary Ostrzy się tu pilnikami.
Albo tutaj zostaniemy I wrośniemy na kwadratach, Albo szybko wyjedziemy - Królowie na historii kartach. Zawsze przecież możemy Zacząć coś nowego. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|