Naga brzoza na wzgórzu Krzyczy wiatr każdym liściem Chorał sosen po zboczu Do nieba idzie strzeliście Już wrzosy do krwi się palą A oczy zagłuszone Patrzą kępą na słońce Wciąż niżej pochylone
Jestem przy tobie, brzozo Dłonie mi umierają Jestem przy tobie, brzozo Nagłej nocy czekając Jestem nadaremna Jak siwy włos na skroni I milczę z tobą, brzozo Na wszystkie cztery strony
Nie ma brzozy na wzgórzu Nie ma wiatru i liści Cisza spada po zboczu Ku wielkim cieniom niziny Już piasek do krwi się pali A oczy w cienie wpatrzone Śledzą ramiona na ziemi Wciąż niżej pochylone
[2x:] Jestem przy tobie, brzozo Dłonie mi umierają Jestem przy tobie, brzozo Nagłej nocy czekając Jestem nadaremna Jak siwy włos na skroni I milczę z tobą, brzozo Na wszystkie cztery stronyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.