Jechał Cygan ze swą gitarą w las, tam romanse swoje zaczął grać. Blask księżyca ciągle przy nim lśnił, bo on kochał pieśni, takim był.
I taką już przygodę dał mu los, bo dziewczyna go spotyka w noc, on gitarę swą odrzuca w bok, ona mówi: teraz ze mną bądź.
Moja miła, nie bądź na mnie zła, już od rana szukam tabora. Tam, w taborze, moje życie jest. Ty tego nigdy nie zrozumiesz.
Ty nie możesz wcale ze mną być, w tym taborze byś nie mogła żyć. Moje życie kolorowe jest, tylko tyle tobie mogę rzec.
Odnalazłem wreszcie tabor mój, wiatr rozśpiewał moje życie znów. Z Cyganami wyjedziemy w świat. ...jeśli chciałaś mnie to teraz tańcz!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.