Dzień to jest dziś wesela królewskie Rodziny, Król nam bowiem przychodzi z żywota bez winy. Dziecię dziwnej cudności, wdzięczne, pełne słodkości, w człowieczej istności. Które nieocenione ani też wysłowione w Boskiej wszechmocności.
Anioł pasterzom, którzy w nocy trzody strzegli, o tym Królu powiadał, by do stajni biegli. W stajni - mówi - to Dziecię we żłobie tam najdziecie, powite w pieluszki. Ten aniołom panuje, wszystkich ludzi celuje, śliczny, choć maluśki. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |