Nie chcę cię dotknąć Boję się, boję się twego bólu Chcę ci zostawić twoją samotność A swą obecność zmienić w czułość Jesteśmy inni, każde z nas Ma swoje tajemnice ciemne Kolczasty, dziki, suchy chwast Nadzieje nadaremne Spotkali się któryś tam raz Śpiąca królewna z ślepym królem Chcę dać ci to, co mogę dać Czule, czulej, najczulej
Źródłem byłam, w którym się przejrzałeś Źródłem, źródełkiem Twe spojrzenie obdarzyło mnie ciałem I twoje zdziwienie wielkie Zapłakałam nad tym, co się stało A ty zdjąłeś mi z czoła koronę Źródłem byłam, które już wiedziało Pozostanie na zawsze zmącone Pozostanie na zawsze zmącone Źródłem byłam Źródłem, źródełkiem
Gdy niebo staje się podłogą Traci przejrzystość błękit Niebo bezkarnie deptać mogą Ludzie wyzbyci istnienia męki Tyle już nieudanych prób By witać przyszłość, żegnać przeszłość Zostawmy ziemi ciężar stóp A niebu jego niebieskośćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.