Ach, panieńskie me kosy Ścięte jak sierpem kłosy Żal okrutny mnie ściska i nęka Jakże bez włosów stanę Przed kochanym mym Janem? Już najmilsza nie dotknie ich ręka
Czarne dniem, lśniące nocą Jeszcze ścięte migocą Jakby łzą świecą rosą ich fale Długie lata i wiosny Rosły cicho i rosły Jakże teraz nie wspomnieć ich z żalem?
Od koniuszków do głowy Czesał je wiatr stepowy I z poszumem pasemka rozwiewał Teraz leżą splątane Jakby struny stargane Już w ich splotach nie będzie wiatr śpiewał
Czarne dniem, lśniące nocą Jeszcze ścięte migocą Jakby łzą świecą rosą ich fale Długie lata i wiosny Rosły cicho i rosły Jakże teraz nie wspomnieć ich z żalem?
La la la la, la la laTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.