Byłem świadkiem sytuacji, które mnie przerosły I poszły gdzieś za mną do tej pory kurwa mam dość tych Rezultatów płynących z mojej impulsywności Która sprawia, że nieraz pale za sobą mosty Mam w chuj tych negatywnych emocji Które przelałem na szereg osób mi najdroższych Spierdoliłem już nieraz niezłe relacje i związki Z egoizmu i złości chyba na samego siebie I sam już nie wiem czy jestem dobrym człowiekiem Bo nie potrafię przepraszać, a jeśli tak to nieszczerze Podejmuję decyzje, których nie jestem pewien Bo nie potrafię być sam i ranię lepszych ode mnie Boję się zostać skazanym tylko na siebie I konsekwencji nie trafnych decyzji, które podejmę Teraz żałuje cholernie błędów, które powtarzam I bardzo chciałbym naprawić je póki jest na to szansa
Przepraszam wszystkich, których zraniłem w chuj przez lata Dziś wracam tu dźwigając swój trud na barkach Przepraszam. To najwyższa pora by przepraszać A żeby mieć dokąd wracać Przepraszam wszystkich, których zraniłem w chuj przez lata Dziś wracam tu dźwigając swój trud na barkach Przepraszam. To najwyższa pora by przepraszać A żeby mieć dokąd wracać
To nie jest tak, że nie mamy wpływu na pewne sprawy Raczej nie chcemy go mieć, bo boimy się zmiany Więc zabijamy czas, którego nadmiar męczy nas samych A będąc samym ze sobą jego utrata nas rani Poza granicami wyobraźni leży szczęście Dla nas sensem jest życie w bezsensie gdzie Szczęście osiągane przez nas tylko we śnie jest Gdy się budzimy czujemy pustkę i napięcie Po czym wylewamy je na ludzi wokół siebie Nie dostrzegając nawet jak pryskają ich nadzieje To smutne. Nie wiem czy to dotyczy też ciebie I kiedy puścisz ten numer zobaczysz swoje istnienie Nie wiem też w jaki sposób to odbierzesz I czym te wersy będą dla ciebie, lustrzanym odbiciem przecież To tylko spowiedź małego gościa, który jest we mnie Szkoda, że tak rzadko daje mu wyjść na światło dzienne
Przepraszam wszystkich, których zraniłem w chuj przez lata Dziś wracam tu dźwigając swój trud na barkach Przepraszam. To najwyższa pora by przepraszać A żeby mieć dokąd wracać Przepraszam wszystkich, których zraniłem w chuj przez lata Dziś wracam tu dźwigając swój trud na barkach Przepraszam. To najwyższa pora by przepraszać A żeby mieć dokąd wracaćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.