Mamy czas na pozałatwianie paru spraw, poprawienie paru wad, wykluczenie paru szmat na scenie Czas na skupienie się na dniach, które cenne są dla nas prawie jak haj cenny jest dla ciebie Po to mam talent by nagrywać rap nawet, kiedy większość z was kłamie. W końcu mam power o tym powiedzieć Mam prawo robić błędy, pieprzyć bzdury bez reszty, Pieprzyć się z kim popadnie i przez to nie czuć się lepszym Mam obowiązek przyjmowania konsekwencji by zachować równowagę i nie zgłupieć do reszty Mamy czas na pięniądze. Będą duże? Cokolwiek. Nie sądze żeby miał mnie definiować portfel Mam ochotę na wolne od czasu do czasu i powrót do czasów kiedy rozbijam skarbonke Gdzie drobne znaczyły dużo więcej niż teraz Po to mam silną wolę by na nie się nie rozmieniać
Trzeba brać się za zmiany według nas samych Zanim świat sprawi, że strach nie pozwoli nam marzyć o dniach bez granic A plany, które dają nam wiatr w żagle nagle zostaną rzucone w piach i to za nic Nie pozwolę sobię stracić wiary w moich ludzi W końcu mogę łudzić się, że żaden z nich się nie odwróci Mamy polifonię, która niszczy waszą monotonie Nasze ideały kontra wasze kwestie sporne Mamy nieskończone możliwości, chwile smutku i radości Nie zliczone drogi i czas, który się kończy Jakie to uczucie, gdy zawodzi człowiek? Chętnie powiem Ci z autopsji i to w pierwszej osobie Nie wiem czy zdobyłem należytą wiedzę Nie mniej jeśli uczę sie na błedach to najpewniej zjadłem encyklopedie Podobno wszyscy mają równe szanse Dzisiaj sam kreuję swoje i wiem co jest ważneTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.