Pewna głowa kapuściana, Czuła się niedoceniana, Mądrą każdy się zachwyca, A mnie zjada gąsienica. Tamta ma pochlebców rządek, A ja nie mam nic prócz grządek. Szybciej dam się poszatkować, Niźli dłuzej tak traktować.
Mam o mądrej swoje zdanie, Wnet sie kazdy pozna na niej. Z warzywnika wyruszyła, Mądrą wkrótce odwiedziła. Nie wiem, czemuż ty, kochana, Wciąż za lepszą masz być brana, Wszak pardon za wyrażenie, Dziurkowane masz sklepienie. Ten ideał ma więc luki, Chwały twojej czas niedługi. Jesteś ciut wybrakowana, Sławie powiedz: "Ciao, kochana!"
Mądra głowa wysłuchała I tak oto powiedziała: "Pożyteczny jest to brak, Dziury oknem są na świat, Słucham, wącham i smakuję, Zanim wnisoki swe wysnuję, Te otwory wiele znaczą, Rzeczywistość mi tłumaczą, Takich dziur życzę i tobie." Po czym mądra poszła sobie.
Kapuściana chwilę stała, Udawała, że myślała: Bo ja wiem, a po co mi to, Robić sobie z głowy sito? Sama z sobą się zgodziła, I na grządkę swą wróciła.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.