Były raz dwie nogi, Co iść nie miały siły, A iść nie miały siły, Bo stale się kłóciły.
Były raz dwie nogi, Co iść nie miały siły, A iść nie miały siły, Bo stale się kłóciły.
Jedna lubiła wysokie obcasy, Druga wolała adidasy, Jedna kochała bajkowe sale, Druga nie chciała ruszać się wcale.
Były raz dwie nogi, Co iść nie miały siły, A iść nie miały siły, Bo stale się kłóciły.
Gdy jedna noga się rozpędzała, Druga złośliwie hamowała, Gdy jedną kusił kierunek prawy, Dla drugiej lewy był doskonały.
Były raz dwie nogi, Co iść nie miały siły, A iść nie miały siły, Bo stale się kłóciły.
Żadna nie chciała zostać z tyłu, Bo bycie z tyłu nie było w ich stylu. Więc sobie nogi wciąż podkładały, Same o siebie się potykały.
Były raz dwie nogi, Co iść nie miały siły, A iść nie miały siły, Bo stale się kłóciły.
Wszyscy je stale wyprzedzali, I dobre rady im dawali, Że do niczego w życiu nie dojdą, Jeśli nie skończą już z tą wojną.
Były raz dwie nogi, Co iść nie miały siły, A iść nie miały siły, Bo stale się kłóciły.
Były raz dwie nogi, Co iść nie miały siły, A iść nie miały siły, Bo stale się kłóciły.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.