1. Gdybym teraz mógł to zrobić wybrałbym inną drogę, Teraz nie potrafię uciec w inną stronę, Mimo że śmierdziało głodem... powiewało chłodem, To miałem to co chciałem, miałem marzenia spełnione, To co było kiedyś nigdy nie da się zapomnieć, Tęsknota do przeszłości dała w spadku mi insomnię, Pamiętam Cię Kochanie i myślę do tej pory, Gdybyś wtedy została nie miałbym innej żony, Pamiętam pasję, ale o tym Ci nie powiem, Wyjawię Ci tylko że straciłem na tym zdrowie, Wiele było chwil do których chciałbym wrócić, Gdy chodzę tą ścieżką nie potrafię się nie smucić, Nie potrafię na bicie opisać tego słowami, Ja po prostu bardzo tęsknię za tamtymi czasami, Nie mam serca by nie zalewać się łzami, Gdy tam Ty i ja... byliśmy całkiem sami...
ref.: Niebo płacze, zgasła już świeczka, Wołam o ciszę gdy słyszę płacz dziecka, Gdy stawiam na orła zawsze wypada reszka, I jak tu dalej żyć kiedy brakuje nam szczęścia?! 2x
2. Siedzę tu sam i wspominam chwile trudne, Jeszcze wczoraj z nim gadałem a dziś widzę go w trumnie, I zamiast się cieszyć muszę opłakiwać bliskich, Znów dostaję... życiowy zimny prysznic, Czegoś mi brak... na niebie milion gwiazd, Ilekroć na nie patrzę widzę tam Twoją twarz, Kiedyś miałem wszystko, a dzisiaj nie mam nic, I choć jestem tu codziennie to nie to samo dziś, Tamte trzy lata... nauczyły mnie żyć, Wiem jak smakuje życie gdy w lodówce nie ma nic, Zyskałem jednak to czego kiedyś nie miałem, Musiałem dorosnąć nie mając wyboru wcale, Trzecia nad ranem, oczy nadal nie są śpiące, Ja piszę ten tekst, wiążę nadal koniec z końcem, Odkładam kartkę która działa jak lustro, Trzecią zwrotkę... dokończę jutro...
ref.: Niebo płacze, zgasła już świeczka, Wołam o ciszę gdy słyszę płacz dziecka, Gdy stawiam na orła zawsze wypada reszka, I jak tu dalej żyć kiedy brakuje nam szczęścia?! 2x
3. Nie ukrywam że przydałoby mi się trochę pieniędzy, By wyjść na prostą i pozbyć się nędzy, Dwanaście miesięcy... nic się nie zmieniło, Jedyne co to to, że idę zieloną milą, Nie trzyma mnie tu nic co chciało żebym został, Przy moim problemie Twój to tylko błahostka, Sprawa gorzka... nigdy nie słodka, Tęsknota daje znać gdy czytam imię na nagrobkach, Łza płynie... chcę cofnąć się w czasie, Do tamtych dni które były spełnieniem marzeń, Chcę byśmy razem... o to też proszę Boga, Bym wreszcie robił to co najbardziej w życiu kocham, Dosyć mam ludzi którzy śmieją się ciągle, Plują mi w twarz... lecz do Boga wciąż się modlę, Przepraszam matko, że czasem w Ciebie wątpię, Zabierz mnie tam, a odwdzięczę Ci się godnie...
ref.: Niebo płacze, zgasła już świeczka, Wołam o ciszę gdy słyszę płacz dziecka, Gdy stawiam na orła zawsze wypada reszka, I jak tu dalej żyć kiedy brakuje nam szczęścia?! 2x
4. Coś Ci powiem i zapamiętaj te słowa, Kiedyś miałem taki dzień w którym zobaczyłem Boga, Widziałem białą drogę która nie miała końca, Poszedłem w tamtą stronę i usłyszałem ojca, Słyszałem rodzinę, która krzyczała - zostań, Więc wróciłem... decyzja nie była prosta, I myślisz dlaczego? szukasz sensacji? Obudziłem się podczas trzeciej operacji... tyle...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
