Ref: Presja towarzystwa, to może zgubić, namawiają do złego, nie daj się namówić, własne zdanie,trzymaj się tego, kiedyś taka postawa uratuje Cię odd złego. x2
1.To opowieść o typie zniszczonym przez życie chujow* ubrania bo niedorastał w dobrobycie brak ojca za bardzo odbił się w jego psyhice ale był dobrym chłopakiem i olewał ulice jak co tydzień szedł odwiedzić chorą babcie spotkał kilku typów już na samym starcie elita tak się sami nazwali bo olewali starych, pili i codziennie ćpali chłopaczyna zapatrzony w wyluzowanych gości zrodził mu się pomysł by do nich dołączyć łepek został odrzucony na wstępu do grupy bo ma wieśniackie ciuchy i podarte buty zdołowany poszedł dalej z myślą co ma zrobić na ciuchy nie ma kasy a nie ma jak zarobić wbił do pierwszego sklepu z dobrym towarem zajeba* buty, spodnie i koszulek pare przebrał się od razu w pobliskiej bramie znalazł te ciuchy właśnie tak powie mamie i tak z uśmiechem na twarzy idzie w pore bliżej kolesie na niego patrzą, nie będzie ubliżeń
Ref: Presja towarzystwa, to może zgubić namawiają do złego, nie daj się namówić własne zdanie, trzymaj się tego kiedyś taka postawa iratuje Cię od złego x2
2. Siema ziom, chcesz być jednym z nas? - Gdy to usłyszał z jego twarzy smutek zgasł czas od tamtej chwili nie grał tu roli myślał to szansa nie mogę tego spierdoli* posłuchaj a usłyszysz serce zabiło gdy się dowiedział że zabawił się z dziewczyną i wiesz co? przystał na te propozycje chciał być kimś chciał mieć wysoką pozycję umówił się w pabie który odwiedzał bardzo często cholerny stres a było już przed dwudziestą podjechali wpakował się na tyły była tam ona jej twarz sznury zdobiły od tamtej pory wiedział że to nie zabawa koniec podróży godzina krwawa chciał się wycofać gdy wyciągnęli ją przez szybę lecz było już za późno pora na ofensywę
Ref: Presja towarzystwa, to może zgubić namawiają do złego, nie daj się namówić własne zdanie, trzymaj się tego kiedyś taka postawa uratuje Cię od złego x2
3. Luzaki zajarani każdy dyma pannę typek sobie myśli że tego nieogarnie presja nie było już odmowy po wszystkim spadł worek z jej głowy ona patrzy mu w oczy i płacze ukradkiem to było prawdą bo byłem tego świadkiem każdy z nas rozwiązał te zagadke a on wciąż nie wierzył że zgwałcił własną matkę kurw* matkę chłopak padł na kolana to nie jakaś suk* to była jego mama zapłakana spoglądała i niedowierzała on wstał zaczął biec i zniknął w lasu odchłaniach nie oglądał się za siebie biegł dalej chęć skurwysyństw* wyznaczyła mu karę co było chwilę potem było sprawą oczywistą zatrzymał się przy drzewie zdjął pasek i zawisnął i zawisnął i zawisnął...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.