Leżę na leśnej łące wtulony w zielony cień słońce lipowym miodem zlepiło koniuszki rzęs
Trawa szumi jak morze faluje sosnowy las kolce ostrężynowe dziurawią stopy i piach
Kropla porannej rosy utknęła w zagięciu źdźbła mały owad brzęczący chce poznać jej słodki smak
Bliżej granicy lasu na piasku grzeje się mech jeśli staniesz zbyt mocno to westchnie i straci dech
Dalej są wzgórza wrzosowe poniżej grzybowy las tutaj w noc księżycową rozkwita paproci kwiat
Dołem leniwy strumień przelewa się z kąta w kąt nocą przylecą sowy odwiedzić samotny dąb Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|