Peja przyjąłem twoje słowa na gardę Te punchliny po 15 latach są zbyt łatwe Rundę przetrwałem, kolejna należy do mnie Nokaut? o tym możesz zapomnieć Bydlakiem mnie nazywasz poszukaj go w lustrze Masz się za sportowca napakowany sztucznie Jakieś tiki nerwowe i ciągle spięty Ryśku to od koksu czy od fety? Twoje słowa wziąłem na płytę to fakt Teraz żałuję tak
Ty mnie nie szanujesz, ja ciebie już też Przekręcasz fakty, dobrze o tym wiesz
Round three Mówię co myślę i dlatego mam jaja Nie porównuj mnie do Mezia, to zwykła faja Wielu myśli o tobie podobnie Ale nie powie tego na głos, bo zlali by się w spodnie Ja przynajmniej mam odwagę i chuj na to kładę Że masz przewagę dalej z tobą jadę To mój rap, mój hardcorowy styl więc zamknij ryj Mogę mówić to co chcę Sam stwierdzę co jest dobre a co złe Zaatakowałeś mnie, a mało się znamy Jedynie w biznesach nasze drogi się skrzyżowały Chcesz faktów to poniżej je usłyszysz Twoi fani, ulica cię z nich rozliczy Bo nie jesteś taki krystaliczny na jakiego pozujesz Rozumiesz to czy tego co mówię nie pojmujesz
Round four Szacunek ludzi ulicy chyba tylko z Poznania Wymyśliłeś sobie hasło do zarabiania Bandanki porobiłeś i kto je założy? dzieci Peja wyrzuci je do śmieci Mojej płyty pierwszej nie ma w sklepach , fakt Fonografika je zablokowała po złości tak Caba okazał się frajerem Masz go za wspólnika zadajesz się ze zwykłym zerem Nie nawijam 15 lat jak ty Posłuchaj swoich pierwszych płyt To był rap? to był lejący się shit Dużo lepiej nawijam na dwóch swoich I Pe-Pe-Pe-Peja co cię boli? Koncert do Stanów, prosta sprawa na tym się zarabia Inne koncerty były i każdy zadowolony Tylko biedny Ryszard znów pokrzywdzony To była moja dola nie twoja Pomyślałem, że polecimy razem i na tym zarobimy Więc nie rób zdziwionej miny, tak Wziąłem na szybko zaliczkę Twoje dalsze zachowanie przemilczę Zmieniłeś ustaloną kwotę po tym jak dostałeś w pizdę Zachowałeś się jak ... Miało być bez ubliżeń jest bez ubliżeń I co buraku jesteś nadal szczery Obce ci są dobre maniery, właśnie tak Po raz kolejny charakternie Dostałeś hajs za kawałek Co cię boli na Road hip-hop Miał być na niej tylko, wrzuciłeś ją potem na swoją płytę szybko, tak Większość popelina i wieśniackie zachowanie Wszyscy na miejscu tak stwierdzili, to nie tylko moje zdanie O tamtej sytuacji wiele nie będę mówić Bo sam wiesz jak było, dzięki mnie spokojnie się to zakończyło [tylko tekstyhh.pl] Round five W Warszawie podczas promocji płyty Wszędzie łaska, spóźnienia i ze świtą w busie Pijany non-stop co ma do tego Medi Top Glon Powiedz, a raczej wymyśl co mówiłem na jego temat Na pewno nie jest to fakt kolejny, że w ogóle go nie znam Bo to jakaś ściema impreza klanu to ty się nie szanujesz Weź się zastanów kto wyglądał jak narkoman Jak zdjęcie tu leci w necie Sprawdźcie hejterzy przecież wszystko najlepiej wiecie
Round six Strach w oczach miałem nieraz, ale nie przed tobą Tylko debile się niczego nie boją Chcesz się sprawdzić na ringu, nie ma sprawy Nie boję się ciebie, zrobię to dla zabawy
Przygotuję się kondycyjnie i sam ci rzucę rękawice Na razie poćwiczę, bo po sztucznym dopingu Jesteś wirażka, poszła siłka poszła i maska Ostatnio jak zauważyłeś byłem poszukiwany i siedziałem Jakie życie taki rap, dlatego o tym rymowałem Wyrosłem z głupich awantur i bicia się na ulicach Ciebie może tak, mnie to już nie zachwyca Więc możesz trzymać mnie za słowo, rozegramy to na ringu honorowo Przegram możliwe jednak nikt mi nie zarzuci tchórzostwa A czas pokaże czy zadaniu sprostam To moja dla twojego wyzwania poza rapem riposta
Round seven Na koniec bardzo spokojnie bez drapania po głowie To ty masz problem, przemyśl to sobie Nie moja wina, że byłeś naiwny przez tyle lat Bach, bach, bach, lecą ciosy to kolejny fakt Kozak, Deliś i Latkowski na tobie sporo zarobili Bo byłeś głupi po prostu cię wypierdolili Z biedy się wyrwałeś no to porady prawnika sobie kup Inaczej na Fonografikę będziesz się żalić znów Wybrałeś zarabianie tu przez muzykę To musisz się pogodzić, że tu każdy na każdym zarabia A nie od paru lat żalisz się do kamer, ciągle o tym gadasz Następna sprawa Rafała grafika Nie znasz tematu człowieka to po chuj w nieswoje sprawy wnikasz Gadamy normalnie i wszystko mamy ustalone Więc w tym temacie no comment Ja używam argumentów, które nas bezpośrednio dotyczą Niech słuchacze nasze słowa rozliczą Na koniec tej rundy jeszcze parę szybkich lewych prostych I na koniec na brodę od dołu hak Kończę cię właśnie tak
Round eight Byłem poszukiwany, siedziałem i mam problemy z prawem To o tym nagrywam więc na szczerość w moim rapie się nie porywaj Nie pamiętasz już jak 48 na dołku przesiedziałeś I o tym rymowałeś, straszną historię nam opowiedziałeś Na koniec zapowiadamy mocny cios na brodę Byś przysiadł i w trakcie liczenia sobie przemyślał Sam rymujesz, że masz życie kurewskie Za takie niefortunne porównanie miej do siebie pretensje Bo ja tak jak ludzie ulicy mamy życie, ale ciężkieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.