Klucz żurawi przeciął niebo po południu. Łopot skrzydeł niósł się z wiatrem w siną dal. Gdy wspominam nasze dni spędzone wspólnie, To aż mnie za moje serce ściska żal.
Z dłonią w dłoni patrzyliśmy na horyzont, Same dobre chwile dał nam wtedy świat. I ten wiatr, co łodziom żagle wydął, Lecz niestety, tak jak zając biegnie czas.
O hej, o hej, ahoj, ahoj, Nie zawrócisz już dzikich żurawi. O hej, o hej, ahoj, ahoj, Nasze dni z nimi w dal odleciały. Odleciały...
Mkną wciąż fale po jeziora srebrnej tafli, Z cichym pluskiem rozbijają się o brzeg. Powracają do mnie dni te, tak niedawne, Gdy próbuję dostrzec z brzegu drugi brzeg.
Czas upływa, dni uchodzą wciąż w niepamięć, W swoje ręce trzeba ująć życia ster. Chociaż wiem, że mnie pamiętasz nie najłatwiej, Nigdy ciebie nie zapomni serce me.
O hej, o hej, ahoj, ahoj, Nie zawrócisz już dzikich żurawi. O hej, o hej, ahoj, ahoj, Nasze dni z nimi w dal odleciały. Odleciały...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.