Rzucili mnie w inny świat, Nie wierząc, że poradzę sobie. Nie dawali mi najmniejszych szans na obranie dobrej drogi.
Gdy znalazłem się za jedną z bram Mój wzrok spętał głuchy wiatr i nakazał łzom wypełnić noc.
Próbowałem jeszcze chwilę stać, Nie chcąc poddać się, Lecz! ogarnął mnie przedziwny stan - Umysłem zawładnął.
Wtedy właśnie przyszedł ktoś, Podał mi swą ciepłą dłoń i powstrzymał rozpaczliwy płacz.
Siedząc pośród kilku niemych ścian, otwierając się na swoje wnętrze, Na wierzch z głębi wschodzi żal i zagarnia wszelkie szczęście.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.