To nie piosnka, to tylko bajka mała, Bajka w dziewięćset trzydziestym czwartym roku. W telefonach, proszę państwa, pracowała Panna Marysia telefonistka. Jakże bardzo skromny zawód swój kochała, Zwłaszcza gdy się zgłaszał pewien pan, Którego zawsze już po głosie poznawała, A którego imię brzmiało Jan. Halo Jan, powtarzam słowo Jan- J jak jedwab, A jak anioł, N jak najcudniejszy dzień. Halo Jan, powtarzam słowo Jan- J jak jutro, A jak albo, N - niedzielę wolną mam. Aż raz Marysia poznała swoego Jana, Zarumieniła się, a on wzruszony zbladł I krzyknął: "Maryś", a ona rozkochana Szepnęła: J jak jasność, A jak anioł, N jak nasz jest świat. I od tego dnia jak we śnie ciągle żywa Miała chłopca, miała zawód ukochany I ze wszystkich ludzi najszczęśliwsza była Panna Marysia telefonistka. Cały dzień radośnie w biurze pracowała Roześmiana, choć roboty było moc, Bo przy pracy bezustannie rozmyślała Jaka cudna czeka ją przy Janku noc. Halo noc, powtarzam słowo noc, N jak niebo, O jak ogień, C jak ciebie tylko chcę. Halo noc, powtarzam słowo noc, N - najdroższy, O - obejmij, C jak całuj, kochaj mnie. I tak przez całą noc, przez całą noc do rana Patrzyła w oczy, w których cel widziała swój I powtarzała cudne imię swego Jana, Szeptała: J - jedyny, A - jedyny, N - jedyny mój. Aż raz odszedł Janek, bywa tak najczęściej, A w centrali wprowadzono automaty I zwolniono ją, i prysło nagle szczęście Panny Marysi telefonistki. To co miała wszystko w jeden dzień straciła, W jednej chwili znikł radosny uśmiech z lic. Odtąd nigdy, nigdy już nie powtórzyła Ani "kocham", ani "miły", ani nic, Ani Jan, powtarzam słowo Jan, J jak jasność, A jak anioł, N jak nie chciał przy mnie być, Ani noc, powtarzam słowo noc, N jak nie ma, O jak odszedł, C jak ciężko samej być. I tylko czasem przez telefon gdy rozmawia Odżywa w sercu nagle wspomnień dawnych rój I w myślach maj, cudowny, złoty maj się zjawia, Powtarzam maj jak miłość, A jak ach, J jak Jan...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.