Są gdzieś chaty dalekie W słonecznej zamieci Wiatry krążą nad nimi Ogień w szybach świeci
To z tobą w świat odchodzą Drzewa, drogi, ściany Zostaje nad krynicą Żuraw - ptak drewniany
Tylko chochoł na polu Prawi tu kazanie Tylko jabłoń i wierzba Odmawia litanie
Tylko w kłosach cierń skrył się I przylgnął do ziarna Tylko noc niebem leci Jak w żałobie czarna
Tada dada, tada dada, ta daj da (x4)
Sina chmura nadpływa Poi dom spróchniały Z Wisły (?) jakby z powozu Nie wychodzić wcale
... (?) świecą cienie Wrzawę świerszczy zbudzić Uciekać gdzieś od ludzi I tęsknić do ludzi
Tylko chochoł na polu Prawi tu kazanie Tylko jabłoń i wierzba Odmawia litanie
Tylko w kłosach cierń skrył się I przylgnął do ziarna Tylko noc niebem leci Jak w żałobie czarna
Mojej chaty rucianej Kopuła złocona - Może w takiej świątyni Pojmie mnie za żonę?
Tu jeszcze była wiosna A już jesień w trawie - Dla kogo nabrać wody Skrzypiącym żurawiem?
Tylko chochoł na polu Prawi tu kazanie Tylko jabłoń i wierzba Odmawia litanie
Tylko w kłosach cierń skrył się I przylgnął do ziarna Tylko noc niebem leci Jak w żałobie czarna
Dada dada, dada dada, da da da Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|