Co się stało z obietnicą sprzed tych kilku lat gdy u stóp mi składać chciałeś cały wielki świat na kolana znowu padasz, lepiej przyznaj wprost że jedynie zamkiem z piasku jest nasz wspólny dom
Bo nie uwierzę w żadne z twoich słów nie chcę żebyś zmyślał znów nie uwierzę w żadne z twoich słów nie pozwolę żebyś mógł mnie zwodzić znów nie uwierzę w żadne z twoich słów nie chcę żebyś zmyślał znów nie uwierzę w żadne z Twoich słów nie pozwolę żebyś mógł mnie zwodzić znów
Czy na drugi brzeg zechcesz ze mną biec chociaż raz powiedz to…
Co się stało z obietnicą sprzed tych kilku dni znowu chłód w tym co żarliwie przyrzekałeś mi już nie będę, zawsze, nigdy, pełen skruchy wzrok jak mam w naszym szklanym domu znaleźć ciepły kąt
Bo nie uwierzę w żadne z twoich słów nie chcę żebyś kłamał znów nie uwierzę w żadne z twoich słów nie pozwolę żebyś mógł mnie zwodzić znów nie uwierzę w żadne z twoich słów nie chcę żebyś kłamał znów nie uwierzę w żadne z twoich słów nie pozwolę żebyś mógł mnie zwodzić znów
Czy na drugi brzeg zechcesz ze mną biec chociaż raz powiedz to...
Smutna mina, szklane oczy, to już nie działa żeby tylko mnie zatrzymać, gdzieś to widziałam Dziś za późno jest na zmiany, nie wierzę w nic domu z kart nie będę stawiać, nie chcę tak żyć
Czy na drugi brzeg zechcesz ze mną biec
Nie uwierzę w żadne z twoich słów nie chcę żebyś kłamał znów nie uwierzę w żadne z twoich słów nie pozwolę żebyś mógł mnie zwodzić znówTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.