Zieleń już nie ta i wokół nagle zimniej Było dobrze nam a teraz? A teraz wprost przeciwnie Gorzki bilans strat, żałosna beznamiętność Aktualny stan - bezlitosna obojętność
Nadchodzi koniec gorących pocałunków Ten okręt tonie, jest minus na rachunku Stalowe niebo i lodowate dłonie - to znak Słony karmel, słona woda, wszystko ma słony smak
Sny pękają w szwach, rozdarte fotografie Morze naraz gra inaczej. Inaczej nie potrafi I samo chce gdzieś iść. Z miną przerażoną Słońce wstaje tylko po to by zaraz zatonąć
Bo to Ostatni sezon gorących pocałunków Gdzie on i ona nie odnajdą ratunku Marsowe miny i chłodne ramiona - to znak Słony karmel, słona woda, w ustach mam słony smak
Życie nie zdąży nas zanudzić Kiedy słońce już zajdzie po to by się obudzić
Oto Otwieram sezon chłodniejszych pocałunków Przewlekłych znużeń, niechcianych podarunków Słabych przytuleń, win przebaczanych dłużej - to znak Koniec lata, naszej ery, ma taki słony smakTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.