Siedzę na sośnie Czytam "Przedwiośnie" Patrzę na ludzi, Z wysokości Nikt mnie nie widzi, Więc mogę z nich szydzić Mogę ich czasem też rozzłościć
La, la, la, la, la
Bo oni nie wiedzą co jest grane Ja siedzę sobie tu A oni wstają już nad ranem By iść pracować, Nauczać i budować Wpadnij w szarego życia wir Ja będę siedział tu I ich ruchy będę kontrolował By nic złego nie mogli zrobić mi Bo ja tylko
Siedzę na sośnie Czytam "Przedwiośnie" Patrzę na ludzi, Z wysokości Nikt mnie nie widzi, Więc mogę z nich szydzić Mogę ich czasem też rozzłościć
La, la, la, la, la
Kiedy tutaj skończę Może znów się w plączę W jakąś awanturę, Która nie zna granic Może znów się spęta Jakaś wojna błędna Która w całym świecie zrobi zamieszanieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.