Nie pamiętam już dnia kiedy wszystko miało sens gdy prezentowałem nieświadomie własny wdzięk A moje myśli biły wciąż wartością, bezstresową chwilą i namiętnością. Gdzie te dni które rysowały mi dalszą drogę w przód, byłaś wtedy Ty. Lecz smak banknotów przyćmił Ci to wszystko. A przecież byliśmy tak siebie blisko. Sprzedałaś się sprzedałaś i wszystko to co miałaś bo wraz z Tobą i mnie, nie oszukuj się W tym co nazywasz teraz szczęściem. Dawałem za mało ? To masz kurwa więcej..
Teraz już wiem jakie straty życie daje. Nie chcę na to patrzeć, ja tu nie zostaje. Wiem że to nie sen, czas zmienia ciągle z dnia na dzień. /x2
Jak podłym i bezuczuciowym człowiekiem można być Jak można kochać a zarazem w serce bić. Tylko telefony się w kółko przewijały. A z dnia na dzień coraz bardziej zanikały. I tylko obojętność i zdrada wciąż wisiały. Twój głos i słowa bardziej w tym mnie utwierdzały. 'Kocham Cię bardzo' zawsze mi mówiłaś. W żadnych w takich słowach nigdy nie przeczyłaś. Nadzieja i wiara to jest to na co stawiałaś Wciąż o wartościach.. o wartościach nawijałaś.. Dlatego przez życie do przodu mnie pchałaś. Wraz z tymi bzdurami które wciąż mi wciskałaś.
Teraz już wiem jakie straty życie daje. Nie chcę na to patrzeć, ja tu nie zostaje. Wiem że to nie sen, czas zmienia ciągle z dnia na dzień. /x2
Sama się zgubiłaś w prawdziwych wartościach. Naszych chwil nie przeliczysz w marnych groszach. A zamieniłaś to wszystko na coś gówno wartego. Zabrałaś mi serce, zostawiłaś tu samego. Jak mam się z tym czuć, że to było ważniejsze że wybrałaś pokusę a nie prawdziwe szczęście. Nie tylko ja ale Ty też mury stawiałaś. I w jednej chwili to wszystko roz.. [buuum] A wraz z tym spieprzyłaś moje szczęście którego dzięki Tobie było właśnie najwięcej. Prawdziwej miłości już prawie nigdzie nie ma. Do Ciebie Kochanie, pytam 'Jaka Twoja cena ?'
Teraz już wiem jakie straty życie daje. Nie chcę na to patrzeć, ja tu nie zostaje. Wiem że to nie sen, czas zmienia ciągle z dnia na dzień. /x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.