Wściekłość i żal, ogień i popiół Setki dróg, setki miraży Kolejne widzenie ślepymi oczami Strzępki zażółconych słów spomiędzy wyschniętych warg
I dalej przez tnące ostrza spojrzeń Dalej po kres, po horyzont zdarzeń Przez dziwne i kręte korytarze Z diabłem u boku gramy zmarłym
Świat się toczy a noc się przygląda i czeka i milczy Kręci kołem i miażdży i skreśla z mozołem
Życie musi się spieszyć i iść dalej po kościach Spijać soki i rosnąć niestrudzenie Zmagać się z czasem
Smutek i krzyk, piasek i ciemność Setki twarzy, setki pustych oczu Kolejne rozstanie, mdły zapach pożegnania Na dnie szuflad szydzą fotografie
I dalej przez tnące ostrza spojrzeń Dalej po kres, po horyzont zdarzeń Przez dziwne i kręte korytarze Z diabłem u boku gramy zmarłym
A światło jest bledsze, kolory wyblakłe Miasto nie nasze, niebo zszarzałe
Życie musi się spieszyć i iść dalej po kościach Spijać soki i rosnąć niestrudzenie Zmagać się z czasem i zwolnić
miejsce Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|