Żadnej pracy się nie boję, gdy pracuję, to we dwoje, Bo ja jestem masażystka, a w masażu specjalistka. Żuję gumę przez dzień cały, świeży oddech mam wspaniały, No i tak pewnego razu przyszedł rybak do masażu.
Ach, gdyby nie ta guma (to co?), Wzięłabyś w usteczka suma (aha). Choć mój sum jest nie za duży (no, no), To by chętnie się zanurzył (ach). Ach, gdyby nie ta guma (to co?), Dałbym ci skosztować suma (aha), No i wierz mi, ukochana (że co?), Że sum z rana jak śmietana.
Oj, rybaku mój ty drogi, ja ci wymasuję nogi, Lecz ci oddam twego suma, a mnie niech zostanie guma. Ryba pachnie niezbyt ładnie i nie mogę jeść przesadnie. Jak przytyję, o mój Boże, to mi guma nie pomoże.
Ach, gdyby nie ta guma (to co?), Wzięłabyś w usteczka suma (aha). Choć mój sum jest nie za duży (no, no), To by chętnie się zanurzył (aha). Ach, gdyby nie ta guma (to co?), Dałbym ci skosztować suma (mhm), No i wierz mi, ukochana (że co?), Że sum z rana jak śmietana.
- Halo! - Słucham. - Halo! - Tak, słucham! - Czy to agencja— to znaczy sklep rybny? - O co panu chodzi? - Proszę ze Złotą Rybką. - Słucham, bąbelku? - Kochaniutka, czy nie chcesz skosztować suma?
Ach, gdyby nie ta guma (to co?), Wzięłabyś w usteczka suma (aha). Choć mój sum jest nie za duży (no, no), To by chętnie się zanurzył (aha). Ach, gdyby nie ta guma (to co?), Dałbym ci skosztować suma (mmha), No i wierz mi, ukochana (że co?), Że sum z rana jak śmietana (aha). Ach, gdyby nie ta guma (to co?), Wzięłabyś w usteczka suma (aha). Choć mój sum jest nie za duży (no, no), To by chętnie się zanurzył (ach). Ach, gdyby nie ta guma (to co?), Dałbym ci skosztować suma (aha), No i wierz mi, ukochana (że co?), Że sum z rana jak śmietana.
Tej! Rybak! Ale z ciebie świntuch…Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.