Wyrzucili Antka z firmy znów na zbity łeb Więc do pracy pójdę, by zarobić choć na chleb Kto cię przyjmie? Przecież ty na niczym nie znasz się! Twoje miejsce jest przy garach i tam, gdzie mąż chce Mogę zostać sekretarką w jednym z wielu biur Tam są przecież komputery, nie mów babo bzdur! Niemożliwe, by ktokolwiek na tym poznał się Lepiej siedź tu w domu i już nie denerwuj mnie
Ref.: Boże, spuść bombę i walnij go w trąbę! Może ktoś wreszcie tu zrobi porządek Będzie gotował, sprzątał, prasował I gospodarstwa wiernie pilnował Boże, spuść bombę i walnij go w trąbę! Wiedz, że za biurkiem od jutra usiądę Tytuł masz nowy, kogut domowy Więc zawsze obiad ma czekać gotowy!
Antoś pierze, sprząta i marudzi, że mu źle A kolegów moich z pracy pozabijać chce: Kto to widział, żebym stał przy garach całe dnie Kiedy żona już od rana w lustro gapi się! Przestań tyle gderać, lepiej ścierę w łapy bierz Ziutka, błagam, proszę, zrobię wszystko to, co chcesz! Tylko miejże litość, ja już padam nawet z sił Teraz błagasz, a przez tyle lat żeś mądry był!
Ref.: Boże, spuść bombę i walnij go w trąbę! Może ktoś wreszcie tu zrobi porządek Będzie gotował, sprzątał, prasował I gospodarstwa wiernie pilnował Boże, spuść bombę i walnij go w trąbę! Wiedz, że za biurkiem od jutra usiądę Tytuł masz nowy, kogut domowy Więc zawsze obiad ma czekać gotowy! (2 x)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.