Kiedyś chciałem być gangsta i ty to skumaj Bo niestety większość ludzi ma mnie kurwa za truskula I to trochę przykre bo przecież rap to rap I nie ważne kurwa oldschool, newschool czy trap Ja po prostu tworzę i się nie ograniczam Biorę bity, które mam pod ręką, taki zwyczaj Chciałem kurwa mieć fame, ale w sumie beka Bo przecież jestem no name, mimo że mam przekaz Jaki przekaz? większość z was i tak nie zrozumie Sztunie robią rap o rapie i więcej zarobią czujesz? Skoro życie to dziwka tak jak mawiał Reno To ja jestem alfonsem i się wożę BM-Ą Nie rozumiesz przekazu? Kurwa ziomek nie bądź pizda Skoro jestem alfonsem to życie jak dziwkę wykorzystam Chcesz być jednym z nas? No sory ziomalu To tak jakby przyjąć czarnucha do kukluxklanu Bo dla mnie nie jest ważne czym sobie wycierasz pysk Luminofor skryje prawdę kiedy wytworzy błysk Ten numer jest o mnie, wiem że ma w sobie klimat Wiem też, że z nerwów stałeś się czerwony jak eozyna
Kiedyś chciałem być raperem, zabijać wersem Gdy wygrałem Freestyle Event zrozumiałem, że nim jestem Być raperem nie jest fajnie, gdy może niem zostać każdy ,a co drugi dzieciak może wbić się do tej branży Ci co we mnie nie wierzyli nie wierzyć nie mieli prawa Dla nich moja muzyka już na zawsze będzie słaba Mógłbym kurwa mieć fame jak stąd do Moskwy ,ale Junes miał rację z fame'em czułbym się obcy Kiedyś większość raperów robiło wszystko dla floty Dzisiaj to dla sławy zależy im na promocji Dzisiaj wszyscy tacy sami nikt nie wyróżnia się wersem Pokaż mi rapera co nie nawija o swoim mieście Wreszcie go znalazłeś i słuchasz go w tej chwili Oto ja i moi ludzie, całą resztę pierdolimyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.