Wątpliwa reputacja tego miejsca przyprawia mnie o kołatanie serca Rytmiczna sekcja kroków otacza mnie z dwóch boków
Barman polewa piwo zimne jak Alaska bracia leją na wino I myślę: "dobre sobie co ja tu w ogóle robę"?
Szum wirujących ciał spowodował szkwał w głowach smutnych ludzi Nikt tutaj się nie trudzi i nie chce się pobrudzić
Kobiety rozbestwione chętnie zmienią twoją żonę A wszystkie te zalety to tylko pierdolety
Uważaj na miejsca jak alkowa - zgubna droga Nikt mnie już do tego nie przekona - Klub Alkowa
Nic nie widziałam i nic nie chce widzieć Nie chcę widzieć tego co stąd wyjdzie o świcie Chciałabym się zebrać i pójść gdzieś ukrycie "Angielskie wyjście" kusi przeżyciem
Ale zaraz, co to za ambaras? Tam podają drinki wszyscy biegną naraz Właściciel klubu - "gruba ryba" pewnie Dziś ma urodziny - stąd to zaskoczenie
Z balkonu polali szampana Z balkonu polali szampana Z balkonu polali szampana Z balkonu polali szampana
Obserwuję szczyt tej sytuacji Weszli mundurowi, Ktoś się krzywo patrzy Nagle pada strzał, trzeci czwarty A właściciel leży w kałuży wytarty
Ludzie uciekają, za nic trupa mają Mnie wybiło z taktu, w podest wmurowało Ja wiedziałam dobrze: "zostań w domu stara A nie co piątek pakujesz sie w dramat"
Nagle czuję ręce, ktoś mnie podnosi, do góry unosi i z klubu wynosi Niebieskie oczy spod czarnej kominiarki Zanoszą mnie do chatki pielęgniarki
I chodź to wszystko brzmi jak sen, do dziś pamiętam tamten dzień I te niebieskie zimne oczy, co mnie ratują każdej nocy I chodź to wszystko brzmi jak sen, do dziś pamiętam tamten dzień I te niebieskie zimne oczy, co mnie ratują każdej nocy
Uważaj na miejsca jak alkowa - zgubna droga Nikt mnie już do tego nie przekona - Klub AlkowaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.