Tyle pada pytań, no a odpowiedzi stale brak Mnie tu jedno wita, przez które jestem jak wrak Czemu wszystko psuję, a gdy naprawię znów I twe serce kłuję, nawet często robię to bez słów Często nieświadomie, często za mnie działa duma I tym zaufanie trwonię, i tym też siebie nie kumam "Strachu we mnie nie widać" - niejeden tak powie, A przeraża dzisiaj to, że moglibyśmy zapomnieć o sobie Kiedy to wyobrażam, widzę tylko pustkę Taki obraz wytwarzam, myślę, że straciłem szóstkę Nie, ty dużo więcej warta, nie, ty warta wszystko I nie szóstka, i nie czwarta, numerem jeden ty tylko Ciężki charakter - czasem czuć przez niego mękę Zwłaszcza gdy to ty pierwsza wyciągasz do mnie rękę, Aby się pogodzić, kiedy powinna mnie trafić w twarz Często nie umiem przeprosić, ale nadszedł właśnie czas
Za krótkie są zwrotki, by wymienić choć połowę Przepraszam za schodki i że tak ci niszczę głowę I wiem, jestem beznadziejny, myślisz - się nie staram Nie pomyślę raz kolejny, to moja zbrodnia i kara Skazany na wyrzuty, które mam, chociaż nie mówię "Ten numer wysnuty" - pewnie myślisz se na stówę Lecz pamiętaj, że to piszę, a przecież nie potrafiłem Serca bicie słyszę, bo w końcu go doświadczyłem
Trzeciej zwrotki miało nie być, ale to muszę wylać Ciężko w to uwierzyć, że przyznaję, moja wina I to kolejna wtopa, zawalam na każdym kroku Dasz mi kopa, nawet mnie nie zdziwi widok progu, (Którego miny, a nie doskoczę mu do pięt Najlepszą dziewczynę oddala mi zakręt) Wiem, nie stracę jej, tylko kiedy kurs na prostą Proszę, tylko miej w głowie myśli, że tu będę wiosną I szczerze przyznaję tobie rację, no bo się należy Te toksyczne akcje, wina tu po mojej stronie leży, A bynajmniej większość, nie wiem czemu taki jestem No i przykry ze mnie gość, co minął się z męstwem... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|