Z / Zibi / Nazywalas mnie bandyta, żeby twoja munduriwa rodzina mogła pasożytować na mojej pracy
Testowalas mnie, człowieka, przez dwadzieścia lat, jak psa Choć to ty byłaś bogata suka z rudziny munduriwej Ze wsparciem służb Ktire goniły ludzi Żeby się żyło mundurowym lepiej
Nazywalas mnie przestępcą Choć byłem niewinnny Nazywałas mnie m, suko, bandytą Chic to twoja rodzina munduriwa była bandyta
Przekazywałas kontrole nad moim krajem Ukraińcom Starym kanałem służb, Obcy katowali a Twoi żandarmi mówili „Czekaj” Zapytam Czy ktoś cię straszył 30 razy przez 30 razy Żeby udowodnić mundurowe kłamstwo
Dawałas prace, I możliwości do skatowania aktywistów Na twoich kwaterach ludzie żyli jak psy, Żyłem na teoje kwaterze jak pies Pracowałem w twoje firmie i dwa razy straciłem okulary, Traciłem szanse przez munduriwa suke której żanden sędzia nie powiedział stop niesprawiedliwości Opowiadałaś historie o sprawiedliwości Kiedy byłem głodny przez kłamstwa twoich ludzi kłamali, oferując prace, i kłamali Tworzyłaś patologie żeby twoja mundurowa rodzina żyła dobrze
Ty suko, z rodziny munduriwej Bezwstydna dziwko Przez ktora ludzie łamali sobie życie A która wspierał polski żandarm Polski wywiad, dka której milczał polski żołnierz i policjant, sędzia i prokurator
Jutro nadejdzie dzień sprawiedliwości Rankiem zapuka do ciebie sprawiedliwość I Zostawi o chlebie i wodzie Upokorzy tysiąc razy Odbierze prawo do obrony Nazywając to postępowaniem wyjaśniającym Zepchnie na margines nazywając to czyszczeniem patologii Jutro przyjdzie po ciebie sprawiedliwość Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|