Pewnego dnia się zakradłaś do mojej głowy I zasnułaś mi świat pajęczyną Myślałem, że jestem na wszystko gotowy A ty strawiłaś wszystko, co we mnie żyło I dziś gapię się jak zombie w ścianę I nie chce mi się nigdzie iść Wczorajsze kolory dziś wydają się blade I chyba nie chce mi się nawet żyć
Kumple ze szkoły wiedzą gdzie chcą zdawać Nie jestem jak oni, ale mogę udawać Ojciec powtarza mi "zostaw marzenia" W kiosku kupiłem dziś pogrzeb przyjaciela Na do widzenia ten ostatni raz Nie ma w świecie dorosłych na to miejsca i tak Czas się zmieniać i dbać o przyszłość Tak umiera w marzycielach niewinność Dzieciństwo wyrywa się z kręgosłupem Rodzicom mówię, że jest wszystko super Pchają mnie egzaminom w szczęki Dzięki korepetycjom robię w mig postępy W dziecięcym pokoju z plakatami nad łóżkiem Studentka odkłada dwa tematy na później Ma rozpiętą bluzkę, starzy w pracy są Próbuje mnie Pani uwieść, Pani Robinson?
Pewnego dnia się zakradłaś do mojej głowy I zasnułaś mi świat pajęczyną Myślałem, że jestem na wszystko gotowy A ty strawiłaś wszystko, co we mnie żyło I dziś gapię się jak zombie w ścianę I nie chce mi się nigdzie iść Wczorajsze kolory dziś wydają się blade I chyba nie chce mi się nawet żyć
Nowy dzień, nowy szef, nowa praca Nie jestem jak oni, ale mogę udawać Pozory, koszula do spodni, krawat Rozbite domy, byłe żony, zapewniony zawał Hierarchia? Jakie ma kurwa znaczenie, Która tu mrówka ogarnia, wszyscy gryziemy ziemię Jak Spiderman chciałem zbawiać świat, Ale w trakcie gdzieś plan mi trafiał szlag Kto ma czas na to wszystko naraz? I ja chciałem grać tu o miłość dla nas Sama tu widziałaś tu dzieciaka i welon Ale skończyło się na paru schadzkach przy ksero Było minęło, nie ma czego żałować Bo wszystko przede mną a Bóg mnie kocha Więc znów jak kota głaszczę los pod włos Wóda, koka, szot, szot, nos
Pewnego dnia się zakradłaś do mojej głowy I zasnułaś mi świat pajęczyną Myślałem, że jestem na wszystko gotowy A ty strawiłaś wszystko, co we mnie żyło I dziś gapię się jak zombie w ścianę I nie chce mi się nigdzie iść Wczorajsze kolory dziś wydają się blade I chyba nie chce mi się nawet żyć
Telewizory, herbata czy kawa Nie jestem jak oni, ale mogę udawać Chyba drży za żaluzją szyba Nie jem nic i tak chce mi się rzygać Nie zasypiam bez leków do rana Jak się nazywał doktor z Xmenów? - Xanax Nie wiem sam, resztki mózgu tracę Jestem za głupi nawet na te kalambury za kasę Dzwonią, strace pracę, straszne I to o to zabiegałem, poważnie? Z tego mam przed garażem merca I puste pudełko w kształcie serca Znalazłem: Pogrzeb przyjaciela na strychu Obok Supermana z plastiku i zdjęcia, Na którym biegam z moim psem A teraz wezmę każde z lekarstw na sen
Pewnego dnia się zakradłaś do mojej głowy I zasnułaś mi świat pajęczyną Myślałem, że jestem na wszystko gotowy A ty strawiłaś wszystko, co we mnie żyło I dziś gapię się jak zombie w ścianę I nie chce mi się nigdzie iść Wczorajsze kolory dziś wydają się blade I chyba nie chce mi się nawet żyćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.