Musisz ujrzeć światło to nie zmienia nic, że się rzucasz jak spłoszony koń. Musisz ujrzeć światło pomożemy Ci nic nie wskórasz na sprawdzoną broń. Pochodnie w dłoń, w dłoń niech Cię szlag skoro nie chcesz być jak reszta skurwielu. Płoń, płoń z resztek zła, ogień cię oczyści z miejsca, blow!
Ludzki mózg to złożony mechanizm i może nawet musi się czasami zepsuć. Ja wierzę, że czujecie się jak zakochani, lecz czas was wyprowadzić z błędu. Mój przyjacielu, bo to grzech przebrzydły, a ty próbujesz zasiać zło między nami. Myślisz, że takie małe dwa ziarnka piasku na dnie klepsydry wywrócą ją do góry nogami? Macie plakaty, protesty i marsze, za dużo wam daliśmy wolności. Wszystko przez nasze serca na oścież otwarte, jak zawsze ludzie plują w twarz miłości. A nam nie wolno zwątpić nawet gdy w oczy nam bezdenne piekło spojrzy. Musimy cię z ciemności wydobyć choćby przez elektrowstrząsy.
Musisz ujrzeć światło to nie zmienia nic, że się rzucasz jak spłoszony koń. Musisz ujrzeć światło pomożemy Ci nic nie wskórasz na sprawdzoną broń. Pochodnie w dłoń, w dłoń niech Cię szlag skoro nie chcesz być jak reszta skurwielu. Płoń, płoń z resztek zła, ogień cię oczyści z miejsca, blow!
Ludzki mózg to złożony mechanizm i może nawet musi się czasami zepsuć. Zawsze byliście tutaj mile widziani, lecz dziś chcecie kapci gospodarzy przy wejściu. Mój przyjacielu tak nie może być. Z czynów twych dokładnie wynika, że pobłądziłeś gdzieś na ścieżkę grzechu po drodze z uniwersytetu do akademika. Już nie pamiętasz umowy daliśmy Ci fory w ramach pomocnej dłoni w potrzebie, a ty dziś szukasz tu żony? Miałeś zrobić dyplomy i wracać do siebie. O nie nie nie nie coś ewidentnie ci percepcje mąci, lecz ludzi tu nie dadzą Ci pobłądzić w chmurach. Nie zdziw się kiedy pewnej nocy przyjdą pod twój dom w białych kapturach
Musisz ujrzeć światło to nie zmienia nic, że się rzucasz jak spłoszony koń. Musisz ujrzeć światło pomożemy Ci nic nie wskórasz na sprawdzoną broń. Pochodnie w dłoń, w dłoń niech Cię szlag skoro nie chcesz być jak reszta skurwielu. Płoń, płoń z resztek zła, ogień cię oczyści z miejsca, blow!
Ludzki mózg to złożony mechanizm i może nawet musi się czasami zepsuć. Już nie wystarcza Ci, że jesteś czytany ciut za głęboko szukasz inspiracji do tekstów. Mój przyjacielu powiem szczerze Ci droga grzechu bywa grząska, bo jak to mówią ten kto mniej wie lepiej śpi i nie widzi jak z pod łóżka mu wychodzą monstra. Ciekawość zabiła kota mój drogi bracie i nie wierz w to, że satysfakcja daje drugie życie. Nie jesteś pewien kto i co w pokoju sprząta nie wtykaj swego nosa między drzwi i futryny. Masz dziś pozycje tylko dzięki nam, a ty wyciągasz syf i brudy. My zawsze wierzyliśmy w ciebie w końcu uwierz w nas albo klik klik błysk z lufy.
Musisz ujrzeć światło to nie zmienia nic, że się rzucasz jak spłoszony koń. Musisz ujrzeć światło pomożemy Ci nic nie wskórasz na sprawdzoną broń. Pochodnie w dłoń, w dłoń niech Cię szlag skoro nie chcesz być jak reszta skurwielu. Płoń, płoń z resztek zła, ogień cię oczyści z miejsca, blow!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.