Przełom 80. i 90. lat Dostaje coś co wnet wywraca cały mój świat na lewą stronę Szare Commodore z magnetofonem Dziś możesz sie śmiać, lecz wtedy sam byś chciał grać ziomek Mały śrubokręt - tym ustawiam głowicę I widzę - press play on tape Lecz na cuda nie liczę, sam wiesz jak jest Za drugim, trzecim razem w końcu musi to wejść i idzie Znów gramy we dwóch, znów ja z ciotecznym bratem W Yie Ar Kung-Fu i International Karate Mam cały wór kaset i walczę głównie o to By nie musieć iść spać przed północą Od Zorro przez Ghost'n'Goblins Predatora, Rick'a Dangerous i Pitfall'a Tu nikt mnie nie pokonałby, gdyby nie to Że muszę iść spać zamiast tu grać do upadłego
[x2] Jeżeli czujesz się prawdziwym graczem Podnieś te dłonie w górę ziomek, niech cię zobaczę Nie ma co gadać, dobrze wiesz to po sobie Czasem walka o pada jest jak walka o ogień
Parę lat później po tym, o czym słyszałeś przed chwilą Stoję w kolejce po żetony, choć to nie kasyno Jestem w wagonie z drewna , gdzie kapitan Commando Mama myśli, że jestem w szkole - mija się z prawdą Pod jedną ścianą Street Fighter, Fatal Fury, Asterix Pod drugą Flipery i ziomek Który chętnie twoje żetony przytuli, jak spękasz Ja bardzo chcę grać, więc nie wymiękam Do przodu parę lat znów i na dyskietkach z Amigi Chociaż część mam tej automatów siły Chłopaki z ośki grają w bijatyki, w Street Fighter W Mortal Kombat znam fatality każde I walczę ziomek ale o kieszonkowe By w niedziele na giełdzie za kasę nagrać rzeczy nowe To nie jest proste i nie jest łatwe Rodzice chcą bym uczył się, a nie grał w głupią jatkę
[x2] Jeżeli czujesz się prawdziwym graczem Podnieś te dłonie w górę ziomek, niech cię zobaczę Nie ma co gadać, dobrze wiesz to po sobie Czasem walka o pada jest jak walka o ogień
Kolejne parę lat w przód, taka scena Wydaję kasy full, by grać po ciemku w Tekkena W podziemiu w Pakamerze bloku Parę telewizorów, konsol, też byłbyś w szoku W domu sie kurzy GameBoy Pocket Ja czuję przełom, chcę mieć to ziomek, choćby na video Na taśmie zgrane intro i walki Bo przy wejściówce do soulagge'a przechodzą mnie ciarki Kolejny skok w czasie, już mam tą [?] Prawie kibluje rok w tej samej klasie, bo ciągle w to gram Jak tylko w domu jestem, w końcu mi wchodzi faza na rap I na tym robię bity pierwsze Pewnie sam nie wiesz, że był program, ja szybko chcę więcej Bo to niemożliwości kompa, nie nagra się tu wokal I żeby mieć komputer, muszę sprzedać konsolę I tym udowodnić, że chcę robić muzę
[x2] Jeżeli czujesz się prawdziwym graczem Podnieś te dłonie w górę ziomek, niech cię zobaczę Nie ma co gadać, dobrze wiesz to po sobie Czasem walka o pada jest jak walka o ogieńTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.