Piwka jest w bród Piwka jest w bród od Pragi po York Piwka jest w bród przez cały rok Piwka jest w bród od Pragi po York Piwka jest w bród równajmy krok
To ludzie od Breughla, Sowizdrzał i Szwejk Ja chlam ty też chlej, zabawa że hej To kałdun bez dna i ospały port Kąśliwy wiatr, to samo, encore
Piwka...
To kuflowy szczęk układa się w marsz Na odpust więc gnasz jak inni na mszę I zżera cię chuć choć w sercu masz chłód I z fulla na full dzień minie po dniu
Piwka...
To ten stary gość co rzyga przez śmiech Na swój siwy tors, na wspomnienia swe To ten młody chwat co rzyga przez łzy I grzmi - no to cyk. I leczy swój syf
Piwka...
To psia jego mać, to ten sprośny bal To rechot i wrzask, pośladek i klaps To ten samczy chuch i jej cycki dwa Bo w jednym jest serce, drugim się chla
Piwka...
Ten złotawy płyn co zżera nasz czas Ogłupia nas wciąż, lecz diabeł jest w nas Choć chcesz Grety Garbo, to masz tylko garb Poorzesz jak możesz, jest piwko - jest fart
Piwka... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|