Naga kąpała się w toni przeczystych, krynicznych wód Wiatr nagły porwał jej suknię i porozrzucał wśród chmur
Dała mi znak zawstydzona, bym przyniósł jej zamiast szat Garść liści winnego grona, kwiat lilii i mirtu kwiat
Z płatków róży uszyłem stanik - ot, prawie nic Była nieduża, więc róży aż nadto starczyło mi
Z pędu winnego zieloną spódnicą okryłem ją Lecz dziewczę było tak drobne, że listka byłoby dość
Podała dłonie w podzięce, wziąłem podziękę z jej ust Gorąco i tak serdecznie, iż opadł z niej cały strój
I od tej pory codziennie biega, by kąpać się tam I wznosi modły żarliwe do Boga, by powiał wiatr
By powiał wiatr Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|