Mały kwiatek, chyba bratek - wiarę dasz? - miał w brewiarzu przy ołtarzu opat nasz. Psałterz w płatkach? Co za wpadka! Jaki pech! I od Boga kara sroga za ten grzech.
N a mój honor - nie wiadomo, skąd mu wpadł ów nieskromny, jakże wonny mały kwiat. Episkopat powie: Opat czyni źle, skoro kwiatki między kartki wsuwa swe.
Dobry Boże, zechciej może wstrzymać sąd. Że to chwasty od niewiasty? Ależ skąd! Durne trzpiotki bzdurne plotki sieją w krąg. Cóż zawinił bratek, by nim gardzić wciąż?
Bratek w mszale nie jest wcale rzeczą zła, spotkać można przy przydrożnych świątkach go. Tam modlitwie się gorliwie oddał mnich. Niechby prysły precz domysły trzpiotek złych!
Niech uwierzy, jak należy, każdy z was: Marii Pannie służy ładnie opat nasz. mały kwiatek, chyba bratek, prawdę zna, więc uwierzcie, a o reszcie - cicho sza! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|