Muzyka: trad.
Na wielkich wielorybów łów, Na kaszaloty z dalekich mórz Mieliśmy ruszyć lada dzień - Komisarz umowę podpisał więc.
Lecz nim wyszliśmy w morze to Kusiły nas burdele na Rue Lo. Po ośmiu dniach sakiewek dno Zaświeciło, wnet wyrzucono nas stąd. Po ośmiu dniach byliśmy znów W rynsztoku, zresztą szkoda słów.
Ech, miłość kobiet trwa krótko tak, Odchodzi, gdy się kończy szmal. By u panienek spłacić dług Popłyńmy po ten cenny łup. Może uśmiechnie się wreszcie los, Gdy już daleko będziemy stąd.
Zębami dzwonić będzie wielu z nas, Gdy przyjdzie im na decku stać. Lecz już za późno by martwić się, Ze wschodnim wiatrem żegnamy brzeg. Niech znikną łzy i smutek, i żal. Wrócimy, przecież okrągły jest świat.
Niejeden z nas pewnie spocznie na dnie, Lecz teraz kabestan pchać trzeba, hej! A tym, co wrócą ze złotem tu, Królowie padać będą do nóg. I żadna kurwa nie oprze się, Gdy będą wspominać ten groźny rejs.
Przez blok ciągnijmy linę więc, Już żagiel błyszczy, już wicher dmie.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|