Słowa i muzyka: Janusz Sikorski
Dziś odwiedziła mnie nostalgia, We włosach miała morską sól, Mówiła coś od rzeczy o brzuchatych żaglach, Z butelki piła rum.
Siedziała u mnie aż do rana, Mieszała z rumem cierpki gin, Paliła czarny tytoń, na gitarze grała, Opowiadała sny.
O samym środku niepogody, O falach stromych i wiatrach złych. Cyklon z podbitym okiem, ale jeszcze młody, W pokoju zaczął wyć.
A potem pasat tu przyleciał, Tańczyły bryzy słonych mórz. Zbudzona żona woła: "Zamknij drzwi bo przeciąg, I przestań już się tłuc!"
Lustro ma zapuchnięte oczy I twarz jak rozłupany pień. Cóż, trzeba się ogolić i pójść do roboty By jutro kupić chleb.
Ale w nocy przyjdzie znów nostalgia, Przyniesie w dłoniach słony bryz, Przysiądzie mi na kołdrze i w żagle z prześcieradła Otuli moje sny.
O samym środku niepogody, O falach stromych i wiatrach złych. Cyklon z podbitym okiem, ale jeszcze młody, W pokoju zacznie wyć.
A potem pasat tu przyleci, Zatańczą bryzy ciepłych mórz. Zbudzona żona warknie: "Znów pobudzisz dzieci, Hej, mógłbyś zasnąć już."
Lustro ma zapuchnięte oczy I twarz jak rozłupany pień. Cóż, trzeba się ogolić i pójść do roboty By jutro kupić chleb.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|