Słowa i muzyka: Lucjusz Michał Kowalczyk
Zagdakał kabestan, "Kotwica na dek!", Ruszamy na morze, raduje się człek. I żagle rozpięte wypełnił już wiatr, Za rufą kilwater rysuje swój ślad.
"Wybierać te liny i szmaty na sztram!" Pogoda się psuje, dołoży znów nam. I ciągną chłopaki, i walczą jak lwy, A ocean huczy okrutny i zły.
Na morzu, na morzu roboty jest huk, Gdy woda się wdziera przez rozbity luk. "Do pompy!", "Do pompy!" - rozlega się wkrąg I wszyscy pracują, choć nie czują rąk.
W tawernie portowej, gdzie rzuci nas los, Oj wychudnie, pękaty, po rejsie mój trzos. Już barman podaje kolejny dziś dzban, Zaszumi nam w głowie i pójdziemy w tan.
Panienki czekały tu przez cały rok, I teraz przy każdym ogromny ich tłok, Lecz kiedy w kieszeniach zaświeci nam dno, Odejdą, porzucą... Oj, wiemy my to!
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|