Raz pewien student, fajny chłop, Poznał na żaglach dziewczynę klawą, Cały dzień pływał razem z nią, A w noc zajmował się zabawą.
Ref.: Kochanie szota wybierz mi, Przygotuj grota do stawienia I załóż kapok, komendę przejm, Miecz klar do spuszczenia.
On na sternika szkolił się, Ona żeglarzem dawno była I bardzo często, w noc czy w dzień, Tak ona słodko doń mówiła:
Ref.: Kochanie szota wybierz mi, Przygotuj grota do stawienia I załóż kapok, komendę przejm, Miecz klar do spuszczenia.
Ćwiczył z nią różne rufy, sztagi, Dojście do boi, do człowieka, A gdy wieczorem łódź holował, Nie wiedział jeszcze, co go czeka.
Ref.: Kochanie szota wybierz mi, Przygotuj grota do stawienia I załóż kapok, komendę przejm, Miecz klar do spuszczenia.
Tak żeglowali dzień i noc, Raz była flauta, a raz szkwalik. Na koniec, gdy sternikiem był, Coraz się mniej tych zwrotów bali.
Ref.: Kochanie szota wybierz mi, Przygotuj grota do stawienia I załóż kapok, komendę przejm, Miecz klar do spuszczenia.
Aż raz wyłajbił łódkę swą, Każdemu przecież to się zdarza. Za późno odpadł, wyjął miecz I trzeba było do lekarza.
Ref.: Kochanie szota wybierz mi, Przygotuj grota do stawienia I załóż kapok, komendę przejm, Miecz klar do spuszczenia.
Z naszej ballady morał ten: Żeby żeglować trzeba chłopa. Byś był szczęśliwy, zdrów i wesół, Nie pływaj nigdy bez kapoka.
Ref.: Kochanie szota wybierz mi, Przygotuj grota do stawienia I załóż kapok, komendę przejm, Miecz klar do spuszczenia.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|