Słowa: A. Jarecki Muzyka: Edward Pałłasz
Nie lubię, nie lubię wracać, Hardą ręką kołatać do wrót. To gorsze niż stała praca, Taki jednorazowy powrót. Lecz jakie przestrzenie powietrza, Jakie przestrzenie wody Przemierzać będzie mnie trza, By nie wrócić jak Odys.
Ref.: Nie wrócę na Itakę Ocean tnąc na pół. W przeciwną stronę sztagiem, Pod fale będę pruł. Ja o rodzinę nie dbam, Ani o kraju rząd. Ja jeszcze z roczek, ze dwa, Popływać chcę pod prąd.
Raz przyszedł do mnie Epikur, Objął mocno, pokazał palcem - Tam w dali słoik konfitur I herbata, i ciasto z zakalcem. Chleb pachnie spożywczym hurtem, Ciałem wstrząsają dreszcze. Hej tam - ster w lewo na burtę! Dobranoc, popływam jeszcze.
Ref.: Nie wrócę na Itakę Ocean tnąc na pół. W przeciwną stronę sztagiem, Pod fale będę pruł. Ja o rodzinę nie dbam, Ani o kraju rząd. Ja jeszcze z roczek, ze dwa, Popływać chcę pod prąd.
Nie wracać wcale nie łatwo, Droga długa, trudna i żmudna. Korabiem płynę i tratwą, Zmieniam łodzie, galery i czółna. Gdy światem wstrząsa listopad, Słyszę wołanie w eter. To woła mnie Penelopa: "Wróć - zrobiłam Ci sweter!"
Ref.: Nie wrócę na Itakę Ocean tnąc na pół. W przeciwną stronę sztagiem, Pod fale będę pruł. Ja o rodzinę nie dbam, Ani o kraju rząd. Ja jeszcze z roczek, ze dwa, Popływać chcę pod prąd.
Ktoś może lubi podróże Przez bezdroża pustynne i obce, Lecz ja pod żaglami służę, Moim domem jest okręt. Deszcz wymył stempel z paszportu, Zdjęcie porwały sztormy. Kto chce, niech wraca do portu, Ja nie wrócę do normy.
Ref.: Nie wrócę na Itakę Ocean tnąc na pół. W przeciwną stronę sztagiem, Pod fale będę pruł. A żonę, żołd i żakiet Niech bierze sobie gach. Nie wrócę na Itakę, A jeśli... to we snach.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|