Dla niej, czy sztorm na Dogger Bank, Czy śnieg, czy gęsta mgła, To wszystko nic, bo ona wciąż Swym kursem, morzem gna. Gdy żagle prężą się u rej, Pochyla maszty swe I dumna tak, i szybka tak, Ocean dziobem tnie.
Ref.: Więc... Hej-a!... Dalej!... Fregato z Packet Line! Tyś wiecznie w drodze i stale tam, Na wodach Dogger Bank. Twe białe skrzydła niosą Cię, Czy z wiatrem, czy pod wiatr, A oceanu fale też Kłaniają Ci się w pas.
A Stary nasz tak kocha ją, Jak dziewkę pieścić chce, Lecz z nas wyciska siódmy pot, Pilnuje stale, łaja i klnie. Bo liczy się dla niego Jej pocztą wypchany brzuch, Więc ciągle tkwi nad karkiem nam I tyrać trzeba za dwóch!
Ref.: Więc... Hej-a!... Dalej!... Fregato z Packet Line! Tyś wiecznie w drodze i stale tam, Na wodach Dogger Bank. Twe białe skrzydła niosą Cię, Czy z wiatrem, czy pod wiatr, A oceanu fale też Kłaniają Ci się w pas.
Na pysk już padł niejeden z nas, Powiedział sobie, że Z tym fachem skończyć przyszedł czas, Bo każdy pożyć chce. Spokojnie można krowy wszak Wśród pól hodować znów... Przed statkiem jednak z Packet Line Zdejmiemy czapki z głów!
Ref.: Więc ciągnij dalej Fregato z Packet Line! Tyś wiecznie w drodze i stale tam, Na wodach Dogger Bank! Twe białe skrzydła niosą Cię, Czy z wiatrem, czy pod wiatr, A oceanu fale też Kłaniają Ci się w pas. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.