Hejże flisy Krakowiacy Płyńcie galarami, Dziś możecie potańcować Z Sandomierzankami.
Krzycz retmanie - nie pomoże: Do wiosła, do liny! Już krakowskie oczka, hoże Zwabiły dziewczyny.
Krzycz retmanie - nie pomoże: Precz wiosła, precz liny! Już Krakowiak nie opuści Swej ładnej dziewczyny.
A kiej wej dobierzem w pary I puścim sie w tany, Bierz tam diabli Twe galary Retmanie kochany.
Do nas dziewczęta, prosiemy I wam też sie śpieszy, Jednym galarem płyniemy - Niech się każda cieszy.
Dajwa z podkówek ogniska Nim pora przeminie, Bo może jutro chłopczyska Nasz galar odpłynie.
Grajże skrzypku mnogim uchom, Masz tu trochę grosza. Ustąpcie krakowskim zuchom Warszawskie Bartosze.
Bo dziewczęta - czas jak woda Bardzo prędko płynie. Tańcuj każda pókiś młoda, Z jutrem wszystko minie.
Bo nie prędko taki żwawy Trafi sie do tońca, Nie puszcze cię od zabawy Aż do wschodu słońca.
Hajże dziewczę z modrem oczkiem, Nie ujdziesz przede mną, Dawno patrzysz na mnie boczkiem, Pójdź tańcować ze mną.
I ty z czerwonym buziakiem Spuszczasz oczka skromnie, Masz chęć tańczyć z Krakowiakiem, Pójdź tańcować ze mną.
Bo ja chłopek wcale żwawy, Jeno się obrócę, Każdego Bartka z Warszawy Przez nogę przerzucę.
Dalej chłopcy do roboty Pomiędzy dziewoje, Która przyjmie twe zaloty, Bierz ją też jak swoje. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.