Słowa: Damian Leszczyński Muzyka: trad.
Do La Rochelle, do portu, hej! - W górę, jeszcze raz w górę! Trzy statki przypłynęły, hej! - W górę, jeszcze raz w górę! A w ich ładowniach zboże jest. - W górę, w górę, jeszcze raz w górę!
Ref.: Miałem w klatce swego ptaka, Ale szybko dał drapaka.
Trzy panny w porcie stoją, hej! Pytają marynarza się: Ile za zboże złota chcesz?
Ref.: Miałem w klatce swego ptaka, Ale szybko dał drapaka.
Rzekł więc marynarz do nich, hej! Płyńcie na statek, dowiecie się. Która z was łodzią płynąć chce?
Ref.: Miałem w klatce swego ptaka, Ale szybko dał drapaka.
Najmłodsza lekka była, hej! Szybko do łodzi wsiadła więc, Na statku wnet znalazła się.
Ref.: Miałem w klatce swego ptaka, Ale szybko dał drapaka.
Kapitan z rufy krzyknął, hej! Zwolnić mi przód i z tyłu też! No! Foki luzować! No! Liny gnieść!
Ref.: Miałem w klatce swego ptaka, Ale szybko dał drapaka.
Minęło kilka godzin, hej! Dziewczyna płacząc, skarży się, Wszyscy pytają: Co Ci jest?
Ref.: Miałem w klatce swego ptaka, Ale szybko dał drapaka.
Wzięliście me pieniądze, Wzięliście moją cnotę też, A ja waszego zboża - nie.
Ref.: Miałem w klatce swego ptaka, Ale szybko dał drapaka.
Ref.: Miałem w klatce swego ptaka, Ale szybko dał drapaka.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|